Grudzień jest miesiącem, który kojarzy się nie tylko ze
świętami, Mikołajem, ale także ze św. Barbarą i
obchodami górniczego święta. Chcąc przybliżyć dzieciom
trudną i odpowiedzialną pracę górnika, zaprosiliśmy do
przedszkola górnika w mundurze, tatę Jasia – pana
Tomasza Domagałę. Pan Tomasz spotkanie rozpoczął od
omówienia górniczego stroju. Uroczysty strój górniczy
jest czarny, posiada pelerynkę i aksamitne paski z
guzikami po obu stronach. Czapka górnicza nosi nazwę
czako:
Ta czapka górnicza
Ma puszyste piórka
Pamięta tę czapkę
Niejedna „Barbórka”.
Jest czarna jak węgiel
Ze ścian korytarzy
A znaczek na czapce
Wesoło się jarzy.
Czako zaopatrzone jest z przodu w godło górnicze, na
które składa się perlik (młot) i żelazko (krótki kilof).
Narzędzia te służyły górnikom do rozbijania, urabiania
rud węgla i drążenia szybów. Miotełka do czyszczenia
otworów strzałkowych, którą górnik trzymał zatkniętą za
taśmę na kapeluszu, zamieniła się w zamocowany z lewej
strony pióropusz z kogucich piór. Dowiedzieliśmy się, że
kolory pióropusza wskazują na: biały- sztygara,
inżyniera, zielony – dyrektora, czarny – zwykłego
górnika, czerwony – członka orkiestry górniczej. Dzieci
dowiedziały się, że praca górnika jest bardzo
niebezpieczna. Barwami górniczymi są czerń i zieleń,
ponieważ czerń symbolizuje ciemności podziemia, a zieleń
nadzieję na ujrzenie zielonej trawy po pracy. Pan górnik
zaprezentował także i omówił przeznaczenie różnych
rodzajów węgla. Okazało się, że węglem można także
rysować, czego dowodem są przepiękne prace umieszczone w
holu przedszkolu.
Największą frajdę sprawiło naszym przedszkolakom
wykonanie czapek górniczych z pomocą i pod kierunkiem
pana górnika. Nasi milusińscy musieli sami nakleić
perlik i żelazko, wybierali także kolor pióropusza.
Oczywiście każdy zabrał czapkę do domu, aby pokazać
rodzicom.
Na zakończenie dzieci podziękowały panu górnikowi za
bardzo ciekawe, pełne wrażeń i wesołej zabawy spotkanie.
Renata Sawczyńska
Jolanta Gągała
Małgorzata Juchmiuk